Tak sobie czasem myślę o czasach liceum:) Myślę pod kontem mody i mojego stylu ubierania .Zawsze starałam się wnosić powiew oryginalności w moje stroje, chociaż często kosztowało mnie to dużo nieprzyjemności i niepozytywnych opinii ze strony nauczycieli. Barwne lub udziwnione kreacje często mojego pomysłu, pozwalały mi w wysyłaniu komunikatu wszem i wobec, że nie lubię byc szarą myszką , nie lubię pozornego bycia tłumem....Chciałam się wyróżniać , i chyba nadal chcę?!:) ale dla innych to nadal jest problem.
dlaczego?
Bo nie wypada? ....
Uwielbiam odkrywać nowe trendy , często okazuje się ,że mój stary pomysł, inni dopiero teraz wdrażają w życie i to na dodatek z zamiłowaniem:) i uwielbieniem....
Trochę boli mnie to ,że patrząc na ludzi na ulicach tak wiele razy można zobaczyć powielone stroje, dziewczyny z takimi samymi fryzurami, kolczykami w tym samym miejscu.
Dzisiaj na ulicach subkultury mlodzieżowe są znacznie mniej widoczne, trudno wogóle je dostrzec:( Czyżby indywidualizm nie był trendy?
dlaczego?
Bo nie wypada? ....
Uwielbiam odkrywać nowe trendy , często okazuje się ,że mój stary pomysł, inni dopiero teraz wdrażają w życie i to na dodatek z zamiłowaniem:) i uwielbieniem....
Trochę boli mnie to ,że patrząc na ludzi na ulicach tak wiele razy można zobaczyć powielone stroje, dziewczyny z takimi samymi fryzurami, kolczykami w tym samym miejscu.
Dzisiaj na ulicach subkultury mlodzieżowe są znacznie mniej widoczne, trudno wogóle je dostrzec:( Czyżby indywidualizm nie był trendy?
Komentarze
Prześlij komentarz