Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2011

MILLENNIUM STRIEGA LARSSONA- trafione prezenty

TRYLOGIA MILLENNIUM - recenzje jak zwykle są różne,ja starałm się nie sugerować zdaniem innych, po prostu nie mogłam się doczekać kiedy go obejżę. Film zrealizowany na podstawie książki Larssona - szwedzkiego dziennikarza , autora powieści kryminalnych , który tak naprawdę znanym stał się po śmierci po wydaniu właśnie tej trylogii. Dzięki obrazom przedstawionym w jego książkach , no i oczywiście ich ekaranizacji zdałam sobie sprawę ,o moim mylnym wyobrażeniu o kraju jego pochodzenia - Szwecji. Tak naprawdę nigdy nie zastanawiałam się co może dziać się w kraju który podczas I i II wojny był krajem neutralnym , w kraju którym z Internetu korzysta 80% społeczeństwa, w kraju klopsów i IKEA .... ten film otworzył mi oczy na tematy które do tej pory wogóle mnie nie interesowały.

Hot strawberry i dekadencja:)

Gugalander w Katowicach na ul Jagiellońskiej 17 a, ostatni niezależny klub w mieście. Budynek wynajęty od kościoła a w środku były teatr przekształcony na dekadencki klub. Dawno nie byłam w takim miejscu , gdzie spacyficzny zapach wylanego na parkiet zwietrzałego alkoholu łączy się z zapachem tytoniu ... wejście przez drzwi bez klamki już pozwala mieć świadomość,że zmieniasz świat przebywania.. Za barem przemiły człowiek z uśmiechem na ustach zaprasza do środka ( czyżby diabeł w pięknej ludzkiej skórze?) Jestem w środku ....czarne ściany z których wychodzą postacie , jakby przepalone przez niewiadomo skąd pojawiające się świało ( to prace Łukasza Pallado "... za pomocą pełnego spektrum nieokrzesanego, niebanalnego stylu przedstawiające jego osobowość...") CUDOWNIE !!! w czarnej przestrzeni oświetlonej czerwonym światłem znalazłam się ja ze swoim Hot Strawebrry i inni zaproszeni artyści

Szycie na miarę przez wielkich projektantów.

Niedzielny poranek , czas na prasę przy kawie . Jak wzykle zauważalna jest powtarzalność tematów , ale dla szukającego ciekawostek zawsze się coś znajdzie. No i proszę bardzo, na samym końcu "Trendy" wśród informacji o nowo otwartych sklepach , krótka notatka o słytnnych projektantach szyjących dla AIR FRANCE. Moja ciekawość nie pozwoliła mi pozostawić tego tematu bez zagłębiania się. Boże jak dobrze,że żyjemy w erze internetu :) szybciutko udało mi się znaleść fajny materiał filmowy a propo.: kilka fotek projektów wśród których najciekawszym dla mnie wydaje się być projekt Christiana Lacroixa. Kreacja na tyle prosta ,kolorystycznie bezpieczna, że staje się ponadczasową. Podobają mi się również wcześniejsze kreacje Diora oraz uniform zaprojektowany przez Balenciaga w 1969:) Czyż nie cudne????????????? W mojej głowie przez chwilę pojawiła się myśl, że mundur w jakimś sensie dodaje pewności siebie:) a może chodzi o identyfikowanie się z marką?