Przejdź do głównej zawartości

spotkanie klasowe po 17 latach

Czas płata nam figle, żyjemy z dnia na dzień , nie zdając sobie sprawy, ile czasu upłynęło od np matury:) W mojej głowie szkoła leży gdzieś na odległej półce, ale nie myślałam, że zakopana  jest tak głęboko, pod stertą minionych lat.
Ne lubiałam mojej klasy w liceum, może dlatego,że czułam się wyalienowana... a może dlatego,że mój umysł zajmowały rzeczy zupełnie inne niż moich rówieśników - tak mi się przynajmniej wydawało:) Moim marzeniem było liceum plastyczne , a znalazłam się w liceum Handlowym.:)
Z dzisiejszej perspektywy wiem,że myliłam się co do niektórych osób w mojej klasie, w sumie to nawet, kiedy tak się zastanowię, powinnam żałować że byłam takim alienem:)
Moja wychowaczyni , matematyk:) na naszym kaniu po latach przetarła już bardzo zakurzone wspomnienia o moich problemach z wiekiem młodzieńczym - to był dopiero czas w moim życiu:)))))))))))))))))) , przypomniała mi o kolczyku w nosie, o trudnych rozmowach na korytarzu.....
niezły czad......
fotki do obejżenia

Komentarze

  1. przedwczoraj pierwszy raz w życiu widziałem film (fragmentnarazie) ze swojej 100dniówki '96 !! to był czad! i białe skarpety!! ps. tylko nie utońmy w tym sentymentaliźmie... :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. tu przesyłam link do fotek ze spotkania :
    https://picasaweb.google.com/113710273474277462019/SpotkanieKlasowe17Rocznica?authuser=0&feat=directlink

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

VI ZLOT CZAROWNIC na lipowieckim zamku

Cały ten dzień można uznac za zaczarowany:) po pierwsze o godzinie 15 (czyli o godzinie rozpoczęcia zlotu) przestało padac; po drugie dojechałyśmy pod sam zamek Fiatem 500  bez uszkodzeń:), na dodatek zaparkowałyśmy na posesji pewnej, bezinteresownej , przemiłej Pani; po trzecie to co działo sie na zamku, naprawdę zdaża się rzadko: Czarownice bez względu na wiek bawiły się jak szalone, wszystko w koło pachniało "czarownym napojem", (którego składu chyba nigdy nie poznamy). Odbyły  się liczne konkursy w tym wybór MISS czarownic, konkurs na najwyższe  obcasy itp itd. Prześwietni ludzie z agencji artystycznej AVATAR rozweselali nawet tych najbardziej poważnych!!!   Karolinka nie chce czapki!!! Nasze małe stoisko ustawione było w centralnym miejscu całego zamieszania. Nasze kolczyki PAJĄKI na uszach tegorocznej MISS CZarownic   Przedstawicielki Czarwonic pokolenia starszego Czarownica młodszego pokolenia-genialna stylizacja

Calipso poprzez mazurskie jeziora

Wstyd się przyznac ale po raz pierwszy byłam w moim 34 letnim życiu na Mazurach. Cudowne to miejsce  ludziska, oj cudowne. Po raz pierwszy również pływałam jachtem , bedąc członkiem jego załogi ( majtkiem chyba, bo o niczym nie miałam pojęcia i najlepiej szło mi szorowanie pokładu:). Przeżyłam kilka chwil grozy, bo na starośc się jakieś dziwne lęki człowiekowi włączają,  ale mimo to uważam , że  wycieczka  jest godna polecenia w 100% . Płynęlismy sobie średnim tępem po północnej części "jeziorowej krainy" zatrzymując się od czasu do czasu na kąpiel  i nocleg. Codziennie inna przystań, inni ludzie, zapachy i WC - towe przygody*  Najdziwniejsze jest jednak to, że czas na wodzie płynie zupełnie inaczej.......Tik Tak tik tak TIK TAK.....  * na łodzi jest toaleta, ale korzysta się z niej tylko w ekstremalnych przypadkach, przystanie na których się zatrzymywaliśmy, często działały jak regularny bar, lub knajpka od 10 do 23 , więc po zamknięciu  cz...

Tatuaże - Projekt "Zatuszowani"

  Tak , mam tatuaż!!! W  sumie mam go od zawsze , od kiedy pamiętam - chiński znak , który znaczy długie życie - bo chciałabym żyć długo :) oczywiście w zdrowiu  i szczęściu ale to nic co mnie wyróżnia z tłumu. Karol Chmurkowski , którego poznałam nie  pamiętam kiedy , też ma tatuaże , ma ich znacznie więcej ....ale nie o tym nie o tym . Ten właśnie Karol wymyślił projekt ''Zatuszowani" https://www.facebook.com/events/360392994092550/?fref=ts gdzie chce udowodnić, że tatuaż to historie to przeżycia ....napisał : "... Chcę tym samym uświadomić lokalną społeczność że tatuaże nie są już stygmatem i nie noszą ich ludzie spod ciemniej gwiazdy czy marginesu społecznego, a zupełnie zwyczajni ( niezwyczajni ) wartościowi ludzie, jak Wy i ja...."     Oboje mieszkamy w mieście Olkusz , w którym tak naprawdę dobrze tylko się śpi !!! mieście w którym wszelkie kulturalne imprezy są na poziomie , który pozostawia wiele do życzenia ...w mieście w którym od ki...