Znowu stałam się Salvadorem:) tym razem na sesji zdjęciowej dla "ESTETICI". Wszystko odbyło się
w stołecznym mieście Warszawa. Podróż odbyłyśmy samochodem- nikomu nie polecam porannego korka
w Jankach, w którym 3 km przybywa się w 1,5 h , po prostu masakra. Najważniejsze jednak było to, że dotarłyśmy szczęśliwie , co prawda przy pomocy 2 GPS-ów i mapy no ale:)
Potem krótki spacer centralną ulicą Wa-wy ,który wydawac by się mogł czymś zupełnie normalnym , a jednak:) nie był!!!!
Magda z głową ufoludka (wałki owinięte szaliczkiem) i my obładowane tobołami , budziłyśmy zainteresowanie przechodniów.
Pracy było dużo, a warunki hm:( , myśli tłok w udostępnionym salonie i upał, który tak naprawdę mieszał nam szyki:) Jednak po kilku godzinach męczarni Gośce spłynął 2 razy makijarz, wszystko się udało (dzięki Bogu)
Fotograf K.Bednarski musiał stac się naszym lekarstwem na kłopoty- w końcu nazwisko zobowiązuje:) !!!!
Nasze zdjęcia ukarzą się w wrześniowym numerze czasopisma.http://www.esteticapolska.pl/strona_glowna
w stołecznym mieście Warszawa. Podróż odbyłyśmy samochodem- nikomu nie polecam porannego korka
w Jankach, w którym 3 km przybywa się w 1,5 h , po prostu masakra. Najważniejsze jednak było to, że dotarłyśmy szczęśliwie , co prawda przy pomocy 2 GPS-ów i mapy no ale:)
Potem krótki spacer centralną ulicą Wa-wy ,który wydawac by się mogł czymś zupełnie normalnym , a jednak:) nie był!!!!
Magda z głową ufoludka (wałki owinięte szaliczkiem) i my obładowane tobołami , budziłyśmy zainteresowanie przechodniów.
Pracy było dużo, a warunki hm:( , myśli tłok w udostępnionym salonie i upał, który tak naprawdę mieszał nam szyki:) Jednak po kilku godzinach męczarni Gośce spłynął 2 razy makijarz, wszystko się udało (dzięki Bogu)
Fotograf K.Bednarski musiał stac się naszym lekarstwem na kłopoty- w końcu nazwisko zobowiązuje:) !!!!
Nasze zdjęcia ukarzą się w wrześniowym numerze czasopisma.http://www.esteticapolska.pl/strona_glowna
Komentarze
Prześlij komentarz