Zawsze marzyłam o podróży do Barcelony, kojażyłam ją sobie z wolnością, sztuką i ciepłym klimatem.....nie roczarowałam się :)
Było cudownie już od momentu opuszczenia samolotu. Każda kostka chodnika , uchwyt w metrze, sufit w kawiarence to dzieło sztuki, klimat - mój ulubiony, chociaż podono latem mieszkańcy Barcelony uciekają z miasta "gdzie pierz rośnie". Wolność ooooooooooooo otym można pisać wiele, ale wydaje mi się , że nie ma sensu , musicie to po prostu poczuć.
Było cudownie już od momentu opuszczenia samolotu. Każda kostka chodnika , uchwyt w metrze, sufit w kawiarence to dzieło sztuki, klimat - mój ulubiony, chociaż podono latem mieszkańcy Barcelony uciekają z miasta "gdzie pierz rośnie". Wolność ooooooooooooo otym można pisać wiele, ale wydaje mi się , że nie ma sensu , musicie to po prostu poczuć.
Amsterdam - w sumie pojechałam tam, ze względu na opinię wracających, mieszkających..., ze względu na możliwość bezproblemowego zapalenia mojej ulubionej roślinki:)
Już sama podróż mnie zaskoczyła , latając przeważnie tanimi liniami lotniczymi , nie spodziewałam się, że mimo niskiej ceny , jakość usług może być dużo lepsza. Eurolot ma świetne samoloty Bombardiery ( ich jedyna wada , to głośna praca silników) dużo milszą obsługę, i swietne kanapki :)
Lotnisko świetnie zorganizowane, fajna i tania kolejka (ok 4euro) za osobę , do centrum miasta.
Wychodząc z dworca ( pomijając prowadzone roboty) poczuć można się jak w Wenecji,Barcelonie w jednym ....no kurcze poruszyło mnie.
I gdyby ktoś mnie zapytał , które miasto jest miastem nr 1? nie mam zielonego pojęcia co bym odpowiedziala, zwłaszcza, że steki i w obu miastach to niebo w gębie !!!!
Komentarze
Prześlij komentarz